Dlaczego właśnie taki sposób? Ponieważ aby narysować jakąś sytuację biblijną, musimy wpierw zastanowić się np. jaki wyraz twarzy mogła mieć dana postać, a przez to, co mogła czuć, gdy Jezus mówił do niej. Czy utożsamiamy się z nią? Czy czujemy się tak samo? Czy wręcz odwrotnie? W kim w tej historii my samy się odnajdujemy?
Z drugiej strony myślimy jak mógł wyglądać Jezus, jakie gesty wykonywał, co mógł czuć – jak my Go postrzegamy?
Zastanawiając się nad tym wszystkim zaglądamy wgłąb swoich serc, aby później, wraz z naszym Panem pomówić o tym, co tam znaleźliśmy. Rozważanie to odbędzie się już za kilka dni, 29 listopada br. o godzinie 20:00 w kaplicy w Ciupie. Tego dnia nie będzie Mszy św. o 19:15 w kaplicy.
Kartki i ołówki będą na miejscu (ale jeśli ktoś ma swój własny ulubiony notes/ołówek, pióro itp. to zachęcam do zabrania ze sobą), a jeszcze bardziej zachęcamy (a wręcz nieśmiało nakazujemy:) aby zabrać dla siebie podkładkę, gdyż z tym może być kłopot.
P.S. Kto nie jest uzdolniony artystycznie niech się oczywiście nie przejmuje, gdyż rysunek będzie tylko dla niego i dla Pana Jezusa – a On raczej nie będzie krytykował 🙂
[ Ewa ]